czwartek, 22 lutego 2018

"Royal: Królestwo ze szkła" - Valentina Fast

Tytuł: Royal: Królestwo ze szkła
Autor: Valentina Fast
Wydawnictwo: Media Rodzina
Pierwszy tom nowej serii dla nastolatek Royal. Siedemnastoletnia Tatiana prowadzi spokojne życie w Królestwie Viterry – idealnym państwie z przyszłości, zamkniętym pod szklaną kopułą. Choć marzy o pracy złotnika, ciotka zgłasza ją do eliminacji Wyboru żony dla księcia Viterry. Tatiana trafia do pałacu, gdzie wraz z innymi konkurentkami będzie współzawodniczyć o koronę. Na rywalki czeka jednak aż czterech przystojnych chłopaków i dodatkowa zagadka – który z nich jest księciem?
Wykwintne życie na królewskim dworze, piękne stroje, występy w telewizji, ale także twarde reguły gry i zakulisowe intrygi wśród zawodniczek – to wszystko stanie się udziałem głównej bohaterki. Tatiana zmagać się będzie także z własnym sercem, które głuche na głos rozsądku zaczyna mocniej bić na widok jednego z poznanych chłopców...
Tatiana to siedemnastoletnia dziewczyna, która po śmierci swoich rodziców, zamieszkała wraz ze swoim wujostwem w Viterry. Pewnego dnia jej ciotka słyszy o eliminacjach wyboru żony dla księcia i postanawia zgłosić jej kandydaturę. Tatiana nie chce się na to zgodzić, ale kiedy słyszy od siostry, Katii, że dzięki udziałowi, będzie mogła u niej zamieszkać, zgadza się bez zastanowienia. Tatiana przechodzi pierwszą próbę eliminacji i trafia do pałacu, tam poznaje czterech młodzieńców, a wśród nich znajduje się ten, który jest księciem. Tylko kto nim jest? Książę nie może ujawnić swojej prawdziwej tożsamości kandydatkom, ponieważ chce żeby jego wybranka czyli przyszła żona, pokochała go za to, jaki jest, a nie ze względu na koronę czy majątek.

Prawdziwe piękno jest niewidoczne dla oczu, prawdziwe piękno wpływa z duszy. 

Pewnie większość z was czytała serie Rywalki albo o niej słyszała. Zapewne wiecie, że opowiada ona o eliminacjach, które mają wyłonić wśród kandydatek idealną żonę dla księcia. Książka "Królestwo ze szkła" jest dokładnie o tym samym, z taką różnicą, że tutaj kandydatki będą spędzać czas z czterema dżentelmenami, nie wiedząc który z nich jest księciem. Mam nadzieję, że w takim razie wybaczycie, jeżeli będę porównywać te dwie książki do siebie, ale ciężko tego nie zrobić.

Nie ma co ukrywać, że książka nie jest wybitna i ma swoje plusy jak i minusy, ale jeżeli mam być szczera, to mimo, że uwielbiam Rywalki, to jednak Valentina Fast swoją książką zdobyła moje serce. Te dwie historie są do siebie podobne i ostatecznie chodzi o to samo, o księcia i znalezienie dla niego odpowiedniej żony. Autorka moim zdaniem stworzyła tutaj znacznie lepszych i ciekawszych bohaterów. Nie byli tacy 'sztywni' i melancholijni. Każdy z nim czymś się wyróżniał, ale też od początku stanowi dla czytelnika zagadkę. 

Tatiana jak na swój wiek jest bardzo dojrzała. Marzy żeby rozpocząć naukę zawodu jubilera i ani nie śni jej się być księżną. Bardzo polubiłam jej postać, wydaje się być silną postacią. Chociaż jak to wspomniał Phillip była dość chłodna, ale trudno było się jej dziwić, w końcu eliminacje nie były jej pomysłem. No i mamy jeszcze naszych czterech chłopców: Charlesa, Henryego, Phillipa i Fernanda. Wszystkich bardzo polubiłam, jednak najbardziej Phillipa i Fernanda, w końcu to głównie na nich skupiła się autorka. Phillip jest zdystansowany i nieufny, ale pod maską trochę nieprzyjemnego faceta, kryje się ciepły i kochający człowiek. Natomiast Fernand od początku jest bardzo życzliwy, wręcz bije od niego pozytywna energia. 

Jak miałabym chcieć czegoś, o czym nie mam pojęcia? Nie wiem, czy by mi się to podobało ani czy byłabym szczęśliwa. 

Podoba mi się to, że czytelnik tak jak Tatiana, nie ma pojęcia kto jest księciem. Oczywiście, można się tego domyślić, ale ta końcówka była tak zaskakująco dziwna, że nie jestem już pewna swojego wyboru. Mam wrażenie, że kolejne tomy zafundują nam coś wielkiego i pokażą, że to wszystko ma swoje drugie dno. Choćby początek i słowa Tatiany "Historia największego kłamstwa, które bezlitośnie obróciło mój mały świat w ruinę" dają powody do zastanowienia się o co w tym wszystkim chodzi. Nie mogę doczekać się tomu drugiego!

Z czystym sumieniem mogę polecić wam książkę "Królestwo ze szkła". Jest to lekka pozycja, napisana prostym językiem. Są momenty, które mogą cię rozbawiać ale i też zaskoczyć. Nie jest to również przesłodzona historia. Na nudne wieczory jest na pewno idealna.

11 komentarzy:

  1. Ale mamy wyczucie, też właśnie dodałam recenzję na temat tej książki :) Ja osobiście wolę jednak Rywalki, Royal nie zdobyła mojego serca, ale nie jest też najgorsza :) Obstawiam, że to Phillip jest księciem :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze... nie wiem czy to coś dla mnie :) chyba już wyrosłam z tego typu książek.

    Pozdrawiam,
    toukie z http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/ 💘

    OdpowiedzUsuń
  3. To lektura dla młodszych ode mnie czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obawiam się, żę to zupełnie nie mój gust czytelniczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej nie dla mnie, ale na prezent dla kuzynek nada się idealnie
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna recenzja! Książka w sam raz dla młodszych siostrzenic!

    OdpowiedzUsuń
  7. Już dzisiaj widzę tę recenzję już nie wiem który raz :D ALe to znaczy, że skoro ludzie ją recenzują, to są dobre. Ja na pewno kiedyś po nią sięgnę.

    Zapraszam do siebie na nową recenzję: http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/dachoazy-kathriene-rundell.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Z jednej strony chce dać jej szansę, ale z drugiej ciągle będę porównywała do serii Rywalek i nie wiem czy to całe czytanie się uda :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam podobne odczucia po przeczytaniu pierwszej części, odliczam dni do pojawienia drugiej. Szkoda, że nie można mieć od razu całości :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No kurczę... to tylko mnie nie porwało?
    Nie czytałam Rywalek, a w to, to jak się wciągnełam to się skończyło.
    Ponadto wiem kto jest księciem od samego początku... zbyt przewidywalna jak dla mnie.
    No i za bardzo podobna do Rolnik szuka żony.

    Podrugiejstronieokładki

    OdpowiedzUsuń