wtorek, 21 listopada 2017

"Cel" - Elle Kennedy

Tytuł: Cel
Autor: Elle Kennedy
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

⭐️⭐️⭐️
Ona wie jak osiągać swoje cele...

Sabrina James ma zaplanowaną całą przyszłość: ukończyć college, dać z siebie wszystko na wydziale prawa i dostać dobrze płatną pracę w jednej z najlepszych kancelarii. Nade wszystko chce zerwać z parszywą przeszłością i w tym planie z pewnością nie ma miejsca dla niesamowitego hokeisty, który wierzy w miłość od pierwszego spojrzenia. Ona może mu ofiarować co najwyżej jedną upojoną noc, ale czasami jedna noc wystarczy, by życie stanęło do góry nogami.

…ale zasady gry się skomplikowały

Tucker wierzy w siłę drużyny. Na lodowisku nie musi stać w centrum uwagi, ale gdy w wieku dwudziestu dwóch lat ma zostać ojcem, nie chce grzać ławki rezerwowych. I świetnie się składa, że matka jego dziecka jest piękna, inteligentna i trzyma go w gotowości. Sęk w tym, że serce Sabriny jest szczelnie zamknięte i ognista brunetka uparcie odmawia przyjęcia jego pomocy. Jeśli pragnie spędzić życie z kobietą swoich marzeń, będzie musiał ją przekonać, że niektórych celów nie można osiągnąć bez asysty…
Wszystkie trzy części z serii "Off-Campus" wchłonęłam bardzo szybko i własnie wtedy usłyszałam o czwartym tomie. "Cel" nie jest moim ulubionym tomem z tej serii, ale książka była dobra i czytało się ją tak samo dobrze jak pozostałe. Już teraz nie mogę się doczekać spin-off z udziałem Summer i Fitzyego!

- Kocham cię.
- Od kiedy?
- Od pierdolonego zawsze.


Sabrina James nie należy do dziewczyn, które bawią się w związki, bo zwyczajnie nie ma na to czasu. James jest ambitną uczennicą, dla której nauka jest priorytetem. Zrobi wszystko żeby dostać się na Harvard i zostać prawnikiem. Tucker to jeden z hokeistów, który tak jak Sabrina, ma przygotowany swój plan na życie. Po zakończeniu szkoły Tuck zamierza wrócić do Teksasu i tam planuje założyć własną firmę. Jednak niespodziewana sytuacja spowoduje, że plany na przyszłość Tucka i Sabriny mogą się zmienić. Jak sobie poradzą w nowej sytuacji?

"Sukcesem okazali się ludzie, których miałam szczęście spotkać w swoim życiu(...)Bo miłość to ostateczny cel." 

Wszyscy, którzy czytali trzecią część książki wiedzą doskonale jakie ona miała zakończenie i to spowodowało, że każdy fan z niecierpliwością czekał na kolejny tom, żeby poznać historię Tuckera i Sabriny. Sabrina wcześniej była przedstawiona głównie z punkty widzenia Deana, jednego z hokeistów i również przyjaciół Tucka. W tamtym momencie nie darzyłam ją wielką sympatią i byłam sceptycznie nastawiona do jej postaci. Czy to się jakoś zmieniło po przeczytaniu "Cel"? Cóż, w jakimś tam stopniu ją polubiłam, mimo tego że z początku niemiłosiernie mnie irytowała.

Za to Tuck miał moje serce podane na tacy od samego początku, on jest jednym z najsłodszych facetów i momentami było mi go szkoda, bo zasługiwał na samą gwiazdkę z nieba, a nawet na więcej. I myślę, że to dzięki jego postaci dało się polubić tę książkę i przebrnąć do końca. Byłam pod wrażeniem jego dojrzałości i lojalności, niesamowicie oddany i szczery człowiek.

"Cel" nie jest najlepszą książką z tej serii, tak czy inaczej jestem z niej zadowolona. Była seksowna, zabawna i dostaliśmy więcej grupowych wątków, co było na plus. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz